Sezon komunijny już niedługo, a więc czymś bardzo znaczącym jest to, aby przygotować swoją córkę, pewnie 9-latkę, do owej jakże znaczącej uroczystości kościelnej. Wiadomo: komunia jest jakby nie patrzeć o wiele bardziej komercyjna, niż kiedyś. Czyli to znaczy, że chociaż dzieci w dalszym ciągu dbają o kwestie duchowe, no ich rodzice także, to jednak trudno nie powiedzieć, iż bardzo często
prezenty są trochę nawet istotniejsze, aniżeli duchowość. No cóż, może sprawy duchowe pozostawmy duchownym i katechetom, a faktycznie poruszmy zagadnienia niejako materialne. Jednak czy to coś aż tak mocno złego?